BAJKA O KONSEKWENCJACH
Cichutki przedświt
w senną niedzielę
zbudziły nagle
donośne trele,
tuż, tuż za oknem
wpół uchylonym.
Niosą się, niosą,
wibrują tony
- prawdziwy koszmar ,
horror dla śpiocha!
Leci pantofel.
- Spadaj! Wynocha!!
Ptak dalej śpiewa
przydługą strofę,
Śpioch rzuca w niego
drugi pantofel,
lecz ptak się zaciął…
więc teraz leci
pantofel żony
i kapcie dzieci.
A ptak wciąż śpiewa,
już drze się prawie!
Pantofle wiszą,
lub leżą w trawie…
Widzą to ptaki
i w mgnieniu oka
sfrunęły myśląc,
że to jest pokarm.
Tłoczą się z wrzaskiem
falą gromadną!
A jaki morał?
Łatwo odgadnąć:
zanim się weźmiesz
za interwencje
- warto przemyśleć
konsekwencje!
Komentarze (38)
Nie wolno działać zbyt pochopnie, bo konsekwencje mogą
być opłakane...
Święta racja! :) pozdrawiam Aniu :)
:)
podoba mi się ciekawie:)pozdrawiam Aniu
HE, he. Często tak bywa, że najpierw robimy, a potem
myślimy. :)
Prawda, właśnie trzeba pamiętać o konsekwencjach :)
świetny wiersz z trafioną puentą. :) pozdrawiam
Rytmicznie i nieco politycznie:) Miłego dnia.
Tu, bez matactwa
jestem:
za cii-szą
i wrzaskiem ptactwa.
Ładnie, rytmicznie, popieram cii_szę w sprawie
formy:))
Sympatyczny wiersz. Podoba mi się podpowiedź Ciszy.
Wiersz nabiera wtedy fasonu:)
;)
miło było
Fajna bajeczka, z bardzo dobrym morałem. Dziękuje za
miłą wizytę.
Dobrej nocy.
Ładny, wesoły. Miłego wieczoru. Pozdrawiam anno:))
Fajna bajka na wesoło. Miło było przeczytać.
Pozdrawiam serdecznie :)
Po zastosowaniu nieco innej wersyfikacji, to jest
bardzo zgrabny dziesięciozgłoskowiec ze średniówką w
kazdym wersie. Bardzo rytmiczny, sympatycznie brzmiący
wiersz.
Wielokropki msz zbędne.
Cichutki przedświt w senną niedzielę
zbudziły nagle donośne trele.
Tuż, tuż za oknem wpół uchylonym
niosą się, niosą, wibrują tony.
Prawdziwy koszmar, horror dla śpiocha!
Leci pantofel. Spadaj! Wynocha!!
Ptak dalej śpiewa przydługą strofę.
Śpioch rzuca w niego drugi pantofel,
lecz ptak się zaciął, więc teraz leci
pantofel żony i kapcie dzieci,
a ptak wciąż śpiewa, już drze się prawie!
Pantofle wiszą, lub leżą w trawie.
Widzą to ptaki i w mgnieniu oka
sfrunęły myśląc, że to jest pokarm.
Tłoczą się z wrzaskiem falą gromadną!
A jaki morał? Łatwo odgadnąć:
Zanim się weźmiesz za interwencje,
warto pomyśleć o konsekwencjach.
Tytuł bym dała inny, gdyby był moim wierszem, nie taki
wprost.