bajka o miłości...
poszedł chłop kupić do sklepu miłość
już na początku spotkał zawiłość
tu jest ojcowska a tam matczyna
dalej dziadkowa oraz babcina
z boku już z nazwy jakaś zboczona
a on chce znaleźć taką na żonę
podszedł do kasy i pyta baby
ta pokazuje prosto spod lady
w mini spódniczce i owłosiona
pieniądze w rękach w sam raz na żonę
szybko na randkę się umówili
na której czule się sposobili
ona wpółnaga jego obnaża
tak kilka razy i do ołtarza
chłop się ożenił w polu haruje
ona miłością nadal handluje
sprzedaje lody majtki i jajka
on młóci ręcznie skończona bajka
Komentarze (26)
Bajka super..POZDRAWIAM MIŁEGO WIECZORU.
Bardzo podoba mi się obserwacja, że miłość ma różne
oblicza. I żadnej z nich nie da się kupić. Pozdrawiam
serdecznie :)
Oj taka miłość spod lady (kupiona) na dobre nie wyszła
:)
a ja z tej bajki to tak wnioskuję - miłości
prawdziwej się nie kupuje:-)
wiersz świetny - pozdrawiam ;-)
Też mogę napisać bomba. Wiersz świetny, z tą miłością
to się dopasowali. Widać oboje są zadowoleni z tj
miłości, więc to najważniejsze...Pozdrawiam.Miłej
niedzieli.
No ...aż gorąco się robi drogi Ryszardzie. Pozdrawiam
BARDZO DOBRY WIESZ
Zawsze twierdziłem, że wspieranie szarej strefy nikomu
nie wyjdzie na dobre.Wiersz bomba, pozdrawiam wesołó
Hym, bajka w stylu braci Grimm.
Przy okazji dowiedziałam się skąd się wzięło słowo
ladacznica, to chyba ta miłość spod lady. Miłej
niedzieli.
Oj miłość bywa zdradziecka nie opłaciła się z pod lady
kiecka, ale fajna jest ta bajeczka. Pozdrawiam
cieplutko.
jakoś nie przyniósł mu pożytku ten zakup spod lady:)