bajka o nich
...a może to bajka o nas?...
On jak woda
spokojnie płynąca
a w której siła drzemie
Ona jak ogień
co szuka nasycenia
parzy i wypala się
On był chłopcem
uwielbiał zabawki
dorosnąć bał się
Ona była kobietą
młodą na pozór
wiedza ciążyła jej
Ona i On
jak dwie planety
jak bajki dwie
Ona i on
zbyt różni by potrafili
zrozumieć nawzajem się...
On był księciem
lustro mu wmówiło
że najwspanialszy jest
Ona od dziecka
zamiast w suknie
w zbroję stroiła się
On chciał się bawić
lądy i morza poznać
zdobywać cały świat
Ona tylko w swym zamku
była naprawdę sobą
bezpieczeństwa czuła smak
Byli tak inni
byli tak różni
A gdy ich drogi przecięły się
utonęli w swych oczach
Czas na chwile zatrzymał się
Świat na moment przestał kręcić się
Byli jak myśli które ulecą
marzenia
co spełnić nie mogą się
Byli jak ciernie
co nie chcąc kaleczą
Tak różni a pokochali się
Ona i On
jak dwie planety
jak bajki dwie
Ona i on
zbyt różni by ich historia
szczęśliwie kończyła się...
Lecz mieli przez chwilę
siebie nawzajem
Innym to nigdy nie zdarza się
I choć zrozumieć się nie umieli
na wieczność będą
pamiętać się...
for NevermainD (zmodyfikowane)
Komentarze (3)
piekny opis dwuch orzeciwnosci jak biegune co tylko
odpychaja sie a jednak przez mala chwile zaznali
szczescia by rozstac sie
I choć zrozumieć się nie umieli
na wieczność będą
pamiętać się...bardzo dobry i z przeslaniem wiersz
...ciekawie opisałaś....a może namalowałaś swój
portret....w ciekawych barwach....
Często jest właśnie tak, że przeciwności się
przyciągają i to wcale nie jest złe. Szkoda tylko, że
akurat Ona i On się nie zrozumieli....... "...Byli jak
ciernie - co nie chcąc kaleczą..." - ten cytat zapadł
mi głeboko w serce.