Bajki o smokach
Jak powiedziała kiedyś ma mądra
koleżanka,
Gdy siedzieliśmy razem przy stole i przy
szklankach,
Że każdy w swoim życiu ma jakiegoś
smoka,
Którego ciągle karmi, lecz przez niego
szlocha.
Smok taki zabiera mu siły życiowe
I swoim istnieniem zawraca wciąż głowę.
Nie pozwala myśleć i zdrowo
funkcjonować,
Bo chce by się cały czas nim tylko
zajmować.
Gdy jest głodny - ryczy, gdy syty - ogniem
zionie.
Budzi strach odwieczny, związuje nim
dłonie.
Chce ciągłych ofiar i zainteresowania,
A gdy ma to wszystko, ogonem odgania.
I sam już nie wiesz jak go ułaskawić,
A może po prostu samego zostać,
Tak na pastwę losu, porzucić, o głodzie.
W kłębach dymu niech siedzi, no i w siarki
smrodzie.
Lecz posiadacz smoka, nawet gdy ucieka,
To smok go zawsze znajdzie, zawsze gdzieś
nań czeka.
Ale gdyby nawet uciec się udało,
To o smoku już zawsze będzie się
myślało...
I ja mam swego smoka, Smoczycę
właściwie,
Ma wielkie, piękne oczy. I aż sam się
dziwię,
Że w jednej chwili chciałbym by na mnie
patrzyły,
A zaraz potem by zamknięte były...
Bo w tych oczach widać... smutek i
cierpienie.
Zaraz potem za nimi złość i
przygnębienie.
A zupełnie na końcu, na dnie się
schowała,
Miłość, radość, nadzieja, i w tym prawda
jest cała...
Przestań karmić smoka, jeśli chcesz to
przeżyć!
Zacznij lepiej słuchać, bo warto
uwierzyć,
Że się nie da smoka nigdy wytresować
Do klatki także nie da się go schować.
I każdy musi znaleźć swój własny na nie
sposób,
Bo smoków tyle, co na Ziemi osób.
Darzmy je miłością, która się nie
zmienia,
To przecież takie cudowne stworzenia...
Dla Anny... Dziękuję, za to, że pokazałaś mi smoki.
Komentarze (9)
A tak przy okazji wierszyk dla pana Janusza.
"Gdy potwor sie sni,nie ma rady,wylazi z najglebszej
szuflady i nie ma co plakac i szlochac,lecz trzeba
potwora pokochac!..."
Troszke podobny, prawda?
A mnie ten wiersz zachwycil,moze dlatego,ze i ja mam
swojego smoka.Pozdrawiam serdecznie.+++
Hmm,smoki powiadasz?swietny pomysl
Bajka - według Słownika terminów literackich jest to
wierszowana, alegoryczna opowieść o zwierzętach,
ludziach lub przedmiotach, której celem jest
wypowiedzenie moralnej nauki o ogólnym charakterze.
Prawda ta wypowiadana jest bezpośrednio, zazwyczaj
jako puenta umieszczona na końcu utworu, rzadziej na
początku. Czasami jest tylko sugerowana czytelnikom.
(cyt. http://krasicki.klp.pl/a-5992.html)
Panie Januszu, przecież nie ma Pan żadnego
porównania... Czy może pisze Pan po to aby pisać?
Dziwne ma Pan domysły. I skąd Panu przyszły do głowy
dzieci? Przecież ze zmiązków ludzi i smoków powstają
potwory, jeszcze straszniejsze niż sami ludzie i same
smoki.
Dziękuję za komentarz. Ale nie obiecuję, że moje
wiersze będa miały lepszy rytm czy lepsze rymy.
Wystarczy, że w Pańskich wierszach wszystko jest ja
należy...
Gdy smoka pokochamy trudno sie go pozbyc.
Dobry, refleksyjny wiersz.
Pozdrawiam serdecznie.
Pamiętam jedną bajkę o smoku. Zaczynała się od słów:
"za murami starego grodu wypiętrzały się skały
ogołocone z wszelkiej roślinności..." Tematyka tej
bajki była zupełnie inna, więc na tym fragmencie
poprzestanę :))Pozdrawiam serdecznie.
Mój smok ciągle zionął ogniem. Szukam łagodniejszego:)
Pozdrawiam
To prawda, smoki są cudowne, a Twój wiersz miło się
czyta, pozdrawiam :)
tak, to prawda, każdy ma swojego smoka, tyle, że nie
zawsze da się go kochać...