Baju baju Beju
Poświęciłam tobie cztery lata życia,
w każdy dzień witałam radosnym uśmiechem,
lecz żal teraz czuję, bo nie chcesz mnie
dzisiaj
i jeszcze ocean gorzkich łez wyleję.
Twoja obojętność zimna, niewzruszona,
przynosi zagładę i pozbywa złudzeń.
Patrzysz ze spokojem, jak poezja kona
tych, co zostawili w archiwum swą duszę.
Zabierasz nadzieję niczym mać wyrodna,
porzucając swoje kochające dzieci.
Bezwzględnie, po cichu, bez żadnego słowa,
by w tym domu wiosny promyk nie zaświecił.
___▄████___▄███▄
___██████___█████
____▀████___████▀
______▀██__███▀
________▀█_▀
Komentarze (82)
(P.S. jastrzu, nie wiem czy dołączyłeś do watahy i
zaproponowałeś swój pomysł, jeśli jeszcze tego nie
zrobiłeś to zapraszam do amaroka:
https://wiersze.kobieta.pl/wiersze/konsultacje-spolecz
ne-sprawie-beja-591448
(P.S. Wojtku, wiesz gdzie mnie znaleźć, więc kontakt
myślę, że się nie urwie)
Jak to powiedział Pan Jan - "trzymajmy się
razem!"...Ten okręt jeszcze nie zatonął...
Dziękuję za odwiedziny i przemiłe
komentarze...Pozdrawiam i życzę miłej niedzieli
wszystkim gościom...miło mi, a jednocześnie bardzo
smutno...
Też tu jestem spory czas.
A jeszcze we mnie się tli nadzieja, że to nie koniec.
Pięknie napisałaś... i smutkiem mnie owiałaś...
Mam nadzieję, że może przetrwamy.
Chcę w to wierzyć, ale jak będzie... tego nie wie nikt
z nas.
Serdecznie Cię pozdrawiam z nadzieją!
P.S.- to pęknięte serduszko bardzo smuci.
Wspaniały Wiersz,
to praktycznie głęboka melancholia,
którą i ja - drobina, bardzo głęboko odczuwam,
pozdrawiam serdecznie:)
Uliś, dziękuję za informacje. Wzrusza mnie ta
sytuacja, jak i Twoje słowa. Poznałem Twój talent
malarski, poetycki i co teraz? Przytulmy się i
zapamiętajmy siebie. Mam cichą nadzieję, że zapadnie
dla nas dobra decyzja. Pozdrawiam serdecznie Uliś,
cieszę się, że miałem okazję Cię poznać wspaniała
kobieto, cudowna przyjaciółko. Miłej spokojnej nocy.
Wzruszyłam się JoVi.
Nie żegnam się, bo mam nadzieję,
że nasza przystań zostanie.
Pozdrawiam serdecznie
propozycja jastrz-a jako wyjście awaryjne jak
najbardziej ( po uprzednim wykorzystaniu wszelkich
innych możliwości ) na miejscu
Lubię beja, ale myślę, że zamiast rozpaczać po nim,
może sami moglibyśmy założyć podobny portal. Jest nas
tylu, że trudno uwierzyć, by wśród tych poetów nie
znalazł się ktoś, kto zna się na informatyce. To
smutne, że właściciel portalu już się nim znudził. Ale
każdy ma prawo robić ze swoją własnością to, co chce.
Watahe podziwialem u Ciebie. +++
Mocna Grupa! Zdecydowana!
Nie wyglada na 'zatroskana' przyszloscia.
Wierzy w swoja sile, TAK JAK MY.
Pozdrawiam, Ulenko, cieplutko, nasza wszechstronna,
pracowila Pszczolko. :)
W wierszu dostrzegam żal i rozdarte serce w trosce o
losy portalu
Trzymam kciuki za bejową Watahę i wierzę że walka
powiedzie się
Gorąco polecam!!!
Wataha jest przepiękna i świadczy o wielkim talencie
Autorki:)
Kto jeszcze nie widział obrazu bejowej Watahy może go
obejrzeć u mnie na blogu: https://www.joviska.com