Balkon
Na balkonie bose stopy tańczą
ociekające krwią,
które pachną, śmierdzą? pomarańczą
Kiedy stajesz bosą stopą
czujesz obłok pod twą piętą
J nagle wszystko rozmywa się,
bo wbiłeś sobie w palec kawałek szkła
i ocieka krwią stopabosanoga
Naszczęście czuć w powietrzu zapach
pomarańczy
(Stara baba na balkonie w macicy
z kilogramem pomarańczy i tańczy niczym
baletnica
nie zachwyca
ale patrzysz
pomarańcze ociekają śluzem
Stara baba zjada pomarańcza
i oblizuje swoje tłuste, stare wargi
Czujesz głód
idziesz cos zjeść.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.