Bardzo...
https://www.youtube.com/watch?v=RRnFG-5_Ces
Bardzo, bardzo chciałbym z nią być,
ale ona jest mężatką,
do końca sobie przy niej żyć
i pieścić jej skórę gładką.
Bardzo, bardzo mieć ją chciałbym,
wiem. że ona się nie puszcza
i jak wilk ze szczęścia wyłbym,
choć też śmiałaby się tłuszcza.
Niestety on jest żołnierzem,
a ona mocno się go boi,
wystrzeli i jak trup leżę,
tylko szkoda jest naboi!
https://www.youtube.com/watch?v=D2Xd5PhSrKI
Komentarze (74)
:)) na bój wyrusza Andriusza,
i gdzieś tam smali cholewki.
Mężatka dziś go porusza,
zmęczyły go inne dziewki.
Lecz boi się on żołnierza,
bo żołnierz watażka, ma
strzelbę.
Andriusza więc jej nie rusza,
bo może obić też mordę :)))
Pozdrawiam z podobaniem :)
rozbrajasz...
Spocznij! może dla Niej...
Pzdr
Dzięki Ola:) dobrej nocy
Czasami tak bywa, że chcemy z kimś być, lecz życie nam
mówi – NIE?
Andrzeju, masz problem, który jest już przesądzony jak
wiemy taką miłość trzeba sobie wybić z głowy;)
Pozdrawiam jak zawsze serdecznie i z uśmiechem, Ola:)
Dziękuję Basia:) pozdrówka
Grand: skończ to patetyczne pitolenie, pełne
frazesów...nie podoba się to nie komentuj i nie
odwiedzaj jak do tej pory i nie każdy umie tak pięknie
i na akord pisać jak Ty Tadeusz, a po za tym wyluzuj,
bo wyraźnie brak Ci poczucia humoru, albo lubisz tak
czasami po kostkach pokąsać:) pozdrawiam ozięble
Nie wierzę...nikt nie zauważył jak beznadziejnie
dobrane są rymy.Jak nieudolnie tworzone są
wersy.Czytając twój wiersz czuć brak
swobody.Lekkości.Masz stalówkę, która kiedyś
zdobyłeś.Za wiersze, nie za grzeczne podziękowania, za
odwiedziny na twojej stronie.Szanuj ta godność, i
czytelników.Pozdrawiam.
masz przejegrane no już dobrze głos daję trzymaj
sztamę :))Pozdrawiam:))
Dzięki Ci Iza to:) miłego
Przerąbane
Na pocieszenie głos zostawiam :)
Dzięki mariat (za ostrzeżenie), ale nie jest ze mnie
znów taki wariat:) miłego
Dzięki bardzo: BINGO STARR, zmegi, Małgosia, Arek:)
miłego wieczoru
I słusznie Andrzejo, bać się należy takic myśli. ( w
latach 70-tych w Żaganiu, właśnie żołnierz wywalił
całą serię jednemu dyrektorkowi -
pedagogowi poniżej brzusia w ten instrument do rymu,
po czym tamten odfrunął na drugą stronę, ale z
pewnością nie powiększył grona aniołków). Za żonkę,
właśnie za żonkę.
aż tak Cię wzięło? poszukaj jakiejś rozwódki,
przygarnie Cię z otwartymi rękami i nogami.
pozdro Endrju :)