bardzo żal mi tamtych orgazmów
smak miedzianych ust
odrywa od myślenia
zaledwie wczoraj
miałam piersi
pragnące ciało
na zawołanie
oprawione w rozkosz
a teraz powoli odpływam
niby otulona domem
szorstką ręką dochodzę
samotnie na starym drzewie
autor
Aramena
Dodano: 2014-10-16 20:55:32
Ten wiersz przeczytano 1355 razy
Oddanych głosów: 18
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (21)
Wszystko przemija.Ale dobrze gdy jest coś
wspominać.Cieplutko pozdrawiam.
Smutno powiało, a ostatnie dwa wersy faktycznie
dwuznaczne..
nula źle odczytałaś wiersz,nie jest o mastekomi a o
przemijaniu:)
Jak na tekst o masterkomii to jest bardzo słaby, a
ostatnie wersy są groteskowe. Ciekawe miejsce na
masturbację ;)
obrazowo o przemijaniu...
refleksja i pełna obrazowość
pozdrawiam
Kto jak kto...ale słupkowy geniusz, ma prawo dochodzić
wszędzie, gdzie zechce:))
Szerokiej drogi Arameno, miłego dnia:))
Wpadnę innym razem, skoro Ty dziś samotnie;)
PS. od myślenia nie da się oderwać na długo...potem
wraca oprocentowane i spać nie daje:)
Madison pewnie te stare drzewo to miałaś na myśli
starego pryka co stara baba go pyka co ?hihihi
Młodość powoli ucieka, Ciało się zmienia, ręce stają
się szorstkie...
Taka kolej rzeczy. Pozdrawiam. Głowa do góry. :):)
Oj, Aramenko, taki tytuł, więc przyleciałam w
oczekiwaniu na sekscesy, a tu... smutek. "zaledwie
wczoraj
miałam piersi" - podoba mi się. Dwa ostatnie wersy...
hm... tak różnie je widzę, ale ja jestem stary
zboczuch:).
Pozdrawiam:)
Wszystko jeszcze może się powtórzyć... Piękne
metafory! Pozdrawiam :))
ciekawe strofy..:)
mini chodzi o łóżko z drewna:)
Oj smutno, ale bo mini ma racje, jakos tak dziwnie to
brzmi.. pozdrawiam
Kiedyś z rozkoszy wzdychała,
a dzisiaj sama została.
Smutne to!