Bez klosza (klosz-art?)
Zapędził czas jak stado owieczek
szczęśliwe dzieci w rzekomą dorosłość
i teraz szukają w łupinach orzechów
szczęścia kruchego jak beton.
Niektórym łuszczą się marzenia,
pobrązowiały bajeczne wizje,
smakuje wino, pasuje śpiew,
gdy lęk się kolebie, szukają duchów.
Na miłość Boską! Klosze rozbite,
a w szklanych wnętrzach
Johny Walker
mamrocze, wydaje karty
na pseudo-życie
albo śmierć!
autor
marcepani
Dodano: 2016-09-22 18:57:53
Ten wiersz przeczytano 1113 razy
Oddanych głosów: 31
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (28)
Super wiersz, genialny tytuł
+) mądre przesłanie
pozdrawiam :)
życie pisze wiersze
Mocny w treści przekaz...
+ Pozdrawiam
Dobre :) pozdrawiam
No,ciekawie!
szczęście jak beton kruche ..
Johny Walker to zły lek ..
Bardzo mądry tekst
Pozdrawiam:-)
Pouczający wiersz b.dobry. Pozdrawiam serdecznie.
Mądre przesłąnie w dobrym wierszu.
Pozdrawiam :-)
O tak, lubię.
Bardzo przejmujący mocny
tekst. Przemyślany i świetnie
napisany.
Serdeczności:}
intrygujący wiersz i płynąca zeń nauka Pozdrawiam
serdecznie:))
Ciekawie. Bardzo.
Dobrej nocy :)
Gdy tłuką się klosze, niełatwy start.
Bardzo mądry wiersz, choć raczej napisać powinnam,
bardzo mądra nauka płynie z wiersza.
Pozdrawiam :)