Bez miłości
życie traci na moralnej wartości
Romantyk nie wyobraża sobie bez niej
życia,
idealista nigdy nie zwątpi w jej
istnienie,
realista wie doskonale, że gdyby tak
było,
życie byłoby wolne od zdrad i rozwodów.
Podczas gdy ta jedna, jedyna, wymarzona,
która miała być tą wieczną i
bezgraniczną,
traktowana bezdusznie lub po macoszemu,
skrzywdzona, może liczyć jedynie na litość.
W myśl powiedzenia, że nic nie trwa
wiecznie,
wszystko w przyrodzie ma początek i
koniec,
znacznie rzadziej zdarza się prawdziwa
miłość,
która ma szansę przetrwać do deski
grobowej.
Komentarze (170)
Pomyślności
Przepraszam Cię jasmin, jeśli uraziłam Twoją dumę. Nie
wiedziałam, że jesteś aż tak nadwrażliwą osobą. Uwagi
co do wiersza nie były złośliwe a jedynie wyrażeniem
własnego zdania. Masz rację, że w poezji wszystko
można pisać wedle własnego uznania, papier wszystko
przyjmie. Obiecuję, że nie będę komentować Twoich
wierszy ale czytać ich nie możesz mi zabronić :) Z
nadzieją, że mi wybaczysz i przestaniesz się na mnie
gniewać, ciepło pozdrawiam :)
i tylu piszących
nie będę komentować Twoich uwag wena, odsyłam do
Słownika Języka Polskiego...nie trafiłaś na
laika...przykro mi..odsyłam do prac traktujących o
zjawiskach w języku polskim...jeżeli nie wiesz, że
poezja rządzi się innymi prawami, to nie mamy o czym
mówić... jeżeli nie odróżniasz języka poezji od języka
żywego !!!!! co to ma do rzeczy, że jakieś słowa
wyszły z użycia!!! to właśnie poezja sprawia, że nie
zapominamy o nich...zapraszam na wykłady o poezji
....jakom żyw...czym się spodziewał...wpierw
mnie....kto twe imię...poezja to wolność...nasza
polemika nie ma sensu...kłania się przede wszystkim
Słownik Języka Polskiego. Jest proste wyjście : jest
tu tyle tekstów i tyle piszących, że .....inna sprawa,
jeżeli czyta się po to, aby się mądrzyć nie mając
zaplecza
Olu, moja ma za sobą Rubinowe Gody :)
Dziękuję i pozdrawiam :)
Bardzo rzadko się zdarza, że do grobowej deski
Ale znam od dawna pewne małżeństwo, jak jeszcze byli
tylko nastoletnią parą a są już 30 lat po ślubie i
nadal w sobie zakochani, to jest ta jedyna i piekna
miłość
Pozdrawiam i dziękuję:-)
miłość jest jak kawałek ugoru, który czeka na
przestrzenną aranżację -
kompozycja powstaje według talentu i pragnienia piękna
serdeczności .....
Pięknie o miłości i jej oddziaływaniu. Pozdrawiam
serdecznie wena.
myślę, że nad miłością trzeba pracować, nie
odpuszczać...pozdrawiam
wzajemnie promyczku :))
Dziękuję Adeloo za wgląd i ciekawy komentarz :))
Pozdrawiam Wenuszko i życzę, pogodnego dnia.:)
Mam w takim razie dwie rzadkie (ze tak powiem) rzeczy-
rzadką grupę krwi i jestem w tej szczęśliwej grupie
miłości (mam nadzieje) dozgonnej - nie wyobrażam sobie
innego życia - Pozdrawiam
Przykro mi Stumpy ale nie wiem co mam powiedzieć,
pozostaje mi tylko współczuć.
Jestem dużo młodsza o męża, który skończył 84 lata i
ostatnio podupadł na zdrowiu. Boję się pomyśleć o tym,
że kiedyś odejdzie na zawsze. Chcę żyć nie dla siebie
a dla niego. Jestem z zawodu pielęgniarką i nikt
lepiej ode mnie nie zaopiekuje się nim.
Życzę zdrowia i pogody ducha :)
Tylko co robić Weno gdy ukochana odchodzi a miłość w
nas nie umiera? Ale wiersz bardzo dobry. + i Miłego
popołudnia.
Dziękuję kolejnym, miłym czytelnikom za wgląd do
monologu i ciekawe komentarze :))