bez - nadziejny
Dokąd podążać ma ten któremu nadzieję
odebrano
siłą wyrwano tą która ostatnia pozostać
miała
oszukano dobre intencje, zgwałcono
marzenia
został już tylko ze swą pustką
stoi obdarty ze wszystkiego na dróg
rozstaju
z przepaloną wiarą i miłością straconą
rozum mówi żeby szedł
lecz ciało odmawia posłuszeństwa
serce patrząc przed siebie widzi jedynie
bezsens
wystarczy zrobić krok by nie stać w
miejscu
opuścić pustkę i poszukać siebie
on boi się jednak zrobić cokolwiek
dostaje od losu ostatnią szansę - iskierkę
wiary
i wznieca ją w sobie tylko po to by
uwierzyć
że jest aż tak
beznadziejny
Komentarze (4)
wystarczy uwierzyć w siebie i zrobić ten jeden jedyny
krok -wiem że to czasami tak dużo -przecież od małej
iskierki wznieca się duży ogien ...- wiersz super
-pozdrawiam
popraw błąd w tytule "nadziei", pozdrawiam
pokochaj siebie a świat pokocha Ciebie...uwierz w
siebie a świat uwierzy w Ciebie...ponoć to działa...i
moze ta bez---nadzieja...zniknie...pozdrawiam
naprawde ladny wiersz :)