Bez pardonu
gdzieś w kwiecie wieku pani z
przedmieścia
z mężem porywczym nie znała szczęścia
aż raz się tak wkurzył
że się w młódce zadurzył
tak stała się kobietą po przejściach.
autor
małgośka38
Dodano: 2019-05-02 21:04:13
Ten wiersz przeczytano 1020 razy
Oddanych głosów: 8
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (5)
Udany limeryk, pozdrawiam :)
Pewnie przechodził drugą młodość i musiał się
sprawdzić :)
Fajny limeryk,
miłego świętowania życzę,
Małgosiu :)
bywa i tak, niestety.
Bywa, niestety.
Pozdrawiam :)
Fajny limeryk. pozdrawiam.