bez tytułu
Ubrałam wysokie szpilki na nagie stopy
pomalowałam paznokcie malinami
a na usta nałożyłam zapach świeżych róż
wypiłam kawę z mlecznym eliksirem
miłości
przykleiłam do twarzy maskę niedostępnej
damy.
Umarłam pięć razy z nudów
czekają na niedorzeczność twoich rąk.
A ciebie jak nie było,
tak nie ma.
autor
polik
Dodano: 2010-01-24 11:44:50
Ten wiersz przeczytano 559 razy
Oddanych głosów: 5
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (4)
Czasami druga osoba nie dostrzega naszych starań ale
nie znaczy to wcale, że nie kocha. Pozdrawiam+
Dobrze wprowadzony nastrój przygotowania i ciekawe
zakończenie z tą niedorzecznością rąk i w efekcie
podsumowaniem.
ach te nasze maski,wpadamy w formy,normalnie widzę Cię
w tym wierszu...na plus
ładnie czasem może warto poczekać dłużej pięknie oby
tak dalej....zapraszam do siebie