*bez tytułu*
Jedna kropla z błękitnego oka spadła
Olaboga, jakaż smutna to historia!
Moc przedziwna szczęście sercu skradła
Na zawsze opuściła je euforia
Gdyby tylko czas mogła przesunąć
O te kilka lat wstecz
Gdyby mogła w przeszłość odfrunąć
Nie stałaby się ta straszna rzecz
Nie zrobiła nic złego- tak wam się
wydaje
W głębi jest nieprzewidywalna
I duszę swą złu zaprzedaje
Choć sprawa w oczach waszych jest
banalna
Zaszywa się w samotni
I tam cicho roni łzy
To nie jej wina że ludzie są okropni
I nie pomożemy jej nawet my
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.