bez tytułu
jak zawsze.
Bo gdy żegnam Cię
Znów pocałunek na drogę
Wszystko tak samo,wyuczenie,wiem
Inaczej nie chcę, nie mogę
Rutyna nudna staje się
Powtarzalna, osiągalna
Ale ja tak pragnę jej
Ona tak piękna acz banalna
I wiedz o tym-
Ja do ucha chcę zawsze szeptać Ci
że w Twoich ramionach
Chcę znowu dziś konać
Przytulić się
I stracić dech...
Bo jak wytłumaczyć to
Chcę ciągle więcej
Tęsknię wciąż
Tej dumy straconej
Duma odeszła
Bo jesteś Ty
Tak proste słowa
Ale uwierz mi
I wiedz o tym-
Ja do ucha chcę szeptać Ci
że w Twoich ramionach
Chcę znowu dziś konać
Przytulić się
I stracić dech...
Więc nie odchodź, o nie
Daj mi spojrzeń setki
Obok mnie się kładź,o tak
Daj mi ciepło serca,daj mi ciepło ręki
A ja
Ja do ucha szepnę Ci ...
powróciłam :)
Komentarze (6)
Bardzo romantycznie i uwodzicielsko, podoba mi się ,
na tak.
dobrze jest żyć wspomnieniami ale lepiej jest je umieć
spełnić i w Twoim wierszu rysują się jej drogi
urealnienia
kochasz namiętnie i gorąco, kochasz prawdziwie i to
jest piękne, taką miłość trzeba pielęgnować i szeptać
jej do ucha ...jaka jest ważna...
Możesz być dumna ze wyzbyłaś się dumy
szeptać do ucha nie ażdy może i nie ązdy umie , na
dodatek skryć swoją dumę to sztuka , pozdrawiam
bardzo milo sie czyta.Gdy ktos potrafi odrzucic swa
dume i powiedziec przepraszam zycie staje sie prostrze
i szczesliwsze czego i Tobie zycze-szczescia w milosci
bo tylko ona nadaje zyciu sens :)