bez tytułu.
dla w.r
Zawisłam w obojętności i beznadzieji na
pare kolejnych dni...
obijam sie od ściany do ściany, nie widze
drzwi,
nie dostrzegam okien... pusto tak i
zimno...
ciemno i ciemniej będzie, znikło już
przecież wszystko...
nie czuje już nic, chce tylko odzyskac
Ciebie,
byc z tobą już na zawsze, oglądać gwiazdy
na niebie..
chce patrzec w twe oczy, bo to ich blask
mnie zauroczył...
chce tańczyć z tobą i śpiewać,
chce chodzic z tobą po drzewach...
chce znów Cię złapać za ręke,
byś powiedział ze ładną mam sukienkę...
naprawde.. nie chce nic wiecej...
lecz pragne chyba za wiele, już nie chcesz
być mym księciem,
teraz na innej bajki czekam rozpoczęcie...
w podziekowaniu za wspólnie spedzone chwile.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.