Bez tytułu
Otwieram oczy
Leżę przy Tobie
Moja głowa przy Twojej głowie
Usta przy ustach
Skóra przy skórze
Wstaję po cichu
By Cię nie obudzić
Wtedy widzę że wcale Cię tu nie ma
Że to tylko moje urojenia
W miejscu gdzie przed chwilą Cię
widziałem
Taką rozkoszną, z półnagim ciałem
Znajduję litery
Z liter tworzę wyrazy, zdania, frazy
Pisze ten tandetny wiersz
Stukając nieśmiało w klawiaturę
Czuję się nieswojo
Jakbyś ciągle tu była
Ten wiersz nie ma tytułu
Chcę abyś Ty go wymyśliła
Komentarze (4)
Szanowny Panie. Wybaczy Pan, mój karygodny
wcześniejszy komentarz. Dobrze że Pan doniósł władzy
na moje okropne zachowanie. Niniejszym oznajmiam, że
żadnych pretensyj nie miałem, jeno uwagę zwróciłem.
Gorąco pozdrawiam, pana, pańską rodzinę i pańskie
wielbłądy.
weź ty masz pretensje że mój nie ma tytułu a twojego
to tu powinno nie być!!
Bez tytułu i bez treści. Zanim napiszesz, pomyśl co
chcesz w wierszu przekazać!
Cytuje "tandetny"