Bez widoku
W dzień zadumy i zamyślenia cichutko tak powstaje wiersz...
Odeszła...
patrzył za nią długo
jasny warkocz niosła wysoko
i plecy miała proste
pod błękitną sukienką
ciało śniade
jego życie
oswojone i ufne
pobiegło za nią...
nie znała Małego Księcia
odgoniła je precz
w nagiej i głuchej pustce został
tylko kolec
bez widoku na różę
Włocławek: 01.11.2008
...a łzy same płyną wciąż...
Komentarze (10)
Smutny i poruszajacy wiersz. Ten kolec bardzo wymowny.
Pieknie budujesz nastroj przy uzyciu niewielu slow.
Mam nadzieje ze to fikcja literacka.
prześliczne, a przy tym poruszające i skłaniajace do
refleksji.
++++
Jasny warkocz niosła wysoko...nie znała małego
księcia.cyt.aut.Smutkiem wiersz napisany.Bo odeszła,a
łzy same wciąż płyną.Nieregularny.
Kolec mówi sam za siebie, to odpowiednia metafora po
wielkim żalu a łzy płyną z żalu po niej jak krew z
głębokiej rany, bez widoku że wróci zakwitła różą. To
ładny głęboko poetyczny krótki wiersz.
Poruszjący wiersz, refleksję niesie...
I już się nie odwróciła w jego kierunku. Bardzo
przekonujący obraz. :)
hmm...nie doceniła prawdziwej miłości i teraz
żal...przejmująca treść
jeśli sam kolec po róży został, to tak jak wielki żal
po wspomnieniach pięknych które już nie wrócą
Ładny refleksyjny i wzruszający wiersz.
Wzruszający wiersz, pożegnanie, a łzy same wciąż
płyną...