Wiersze SERWIS MIŁOŚNIKÓW POEZJI GRUPA AUTORÓW BEJ

logowanie
Zaloguj
Nie pamiętasz hasła?
Szukaj

Bez zmian

Przy kawiarnianym stoliku,
wśród ludzi, których bez liku
siedzi w gęstwinie krzeseł
- ty jesteś i ja jestem.

Pośród obcych twarzy,
spragnionych warg,
pędzących myśli
- ty marzysz,
pragnę ja...
...żebyśmy
spletli się ciałami,
jak ta para, która obłokami
aromatycznej mgły
nad kawą się unosi.

Jednak żadne z nas - ani ty,
ani ja - nie poprosi,
nie zażąda od serca pozwolenia.

Pijemy więc kawę i nic się nie zmienia.

autor

DoroteK

Dodano: 2011-05-17 07:41:39
Ten wiersz przeczytano 1172 razy
Oddanych głosów: 49
Rodzaj Nieregularny Klimat Melancholijny Tematyka Życie
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
zaloguj się aby dodać komentarz »

Komentarze (45)

blondynka8 blondynka8

Dorunia i znów ekstra wiersz. On i Ona - nie potrafią
(nie chcą?) wyjść tej miłości naprzeciw.
Przeczytam sobie jeszcze raz, bo warto. Kawę
uwielbiam:))) Pozdrowionka ślę.

DoroteK DoroteK

krzemanko :-) dziękuję za podpowiedź, dałam "pośród"
i faktycznie brzmi lepiej :-)

krzemanka krzemanka

Bardzo fajny wiersz, świetny klimat. Myślę czy nie
lepiej brzmiało by "pośród" zamiast " w tłumie"
?Pozdrawiam.

ula2ula ula2ula

fajnie tylko co siedzi DoroteK :) może nieśmiałość a
może niepewność uczucia Pozdrawiam ciepło

grażyna-elżbieta grażyna-elżbieta

"Pijemy więc kawę i nic się nie zmienia."
może jednak się zmieni....
Marzenia są piękne... w nich jest wszystko możliwe..

DoroteK DoroteK

yolando, Czatinko :-) dziękuję dziewczyny, że
zwróciłyście mi uwagę na te w dziwnych miejscach
pytajniki ;-) to znowu BEJ mi wstawił bez pytania... a
ja oczywiście nie sprawdziłam po wstawieniu wiersza,
tylko pobiegłam czytać wiersze innych :-) dziękuję,
już poprawiłam :-)

Czatinka Czatinka

Dorotko te znaki zapytania zbędne. Wiersz ładny
właśnie czytam go przy kawie :)

slonzok slonzok

stagnacja to kącik cieplutki, z ktorego wyjścia nie ma
- ciepło tam i nic więcej, wiec po co on nam.
Wychodzić z ciepłych kątków , na przestrzeń na wiatr,
z wierzchołka życia podziwiać i w dłonie swe brać
świat.
Poetko pięknej subtelnej poezji,co ciebie trzymało w
uwięzi,jak na postronku, miałaś go obok siebie,a on
leluja bez ikry i wrzątku.
Gdy znowu usiądziesz nie z nim ale z tym co to ma
wypchane kieszenie nie pieniędzmi,lub chusteczkami
zewa , ty przejdź do dzieła.
Gdybym to ja był przy tym stoliku,atmosferę bym
podgrzewał do czerwoności, ty pewnie wołała byś,
litości -litości spętana w całości.
Kawa była by pretekstem by radować serca wzajem
-bezczynność w ciepłym kąciku, nie jest miłosnym
rajem.
Nie czekam na pozwolenie serca, myśl moja jest
przednia, dziękuje za miłe słowa wiersza
W Bestwinie krzeseł zmierzam ku tobie, ty sama, kawa i
blat stolika, kładę na nim bukiecik białych knowali,
niech smutek samotności znika.
Wiersza i jego słowa, słowa, to radośc dla oczu, w
sercu chowam.
Pozdrawiam wyjatkowo ciepło(nie z kącika) z
przestrzeni gdzie widnokrąg znika, spoglądam tam gdzie
teraz jesteś, widzę twoja sylwetkę, w dłoni mój
bukiecik ze stolika zabierasz i do serca tulisz i tak
go trzymasz.
Bolesław dziękuje- za wiersz i wszystkie ukochane
słowa w twoich komentarzach pod moimi wierszykami

slonzok slonzok

stagnacja to kącik cieplutki, z ktorego wyjścia nie ma
- ciepło tam i nic więcej, wiec po co on nam.
Wychodzić z ciepłych kątków , na przestrzeń na wiatr,
z wierzchołka życia podziwiać i w dłonie swe brać
świat.
Poetko pięknej subtelnej poezji,co ciebie trzymało w
uwięzi,jak na postronku, miałaś go obok siebie,a on
leluja bez ikry i wrzątku.
Gdy znowu usiądziesz nie z nim ale z tym co to ma
wypchane kieszenie nie pieniędzmi,lub chusteczkami
zewa , ty przejdź do dzieła.
Gdybym to ja był przy tym stoliku,atmosferę bym
podgrzewał do czerwoności, ty pewnie wołała byś,
litości -litości spętana w całości.
Kawa była by pretekstem by radować serca wzajem
-bezczynność w ciepłym kąciku, nie jest miłosnym
rajem.
Nie czekam na pozwolenie serca, myśl moja jest
przednia, dziękuje za miłe słowa wiersza
W Bestwinie krzeseł zmierzam ku tobie, ty sama, kawa i
blat stolika, kładę na nim bukiecik białych knowali,
niech smutek samotności znika.
Wiersza i jego słowa, słowa, to radośc dla oczu, w
sercu chowam.
Pozdrawiam wyjatkowo ciepło(nie z kącika) z
przestrzeni gdzie widnokrąg znika, spoglądam tam gdzie
teraz jesteś, widzę twoja sylwetkę, w dłoni mój
bukiecik ze stolika zabierasz i do serca tulisz i tak
go trzymasz.
Bolesław dziękuje- za wiersz i wszystkie ukochane
słowa w twoich komentarzach pod moimi wierszykami

Iskierka@ Iskierka@

Super wiersz, trochę tajemniczy i ciekawie napisany
:)))
Pozdrawiam :)))

Polak patriota Polak patriota

W kawiarni chcesz? No, no...maż wielką śmiałość i
odwagę. No wiem, obłoczki pary splotły się w kształt
dwóch ciał...Ach te wrocławskie kawiarnie... W
niejednym takim lokalu podziwiałem piękne rysy młodej
kobiety...Pozdrawiam serdecznie.

Kornatka Kornatka

Kleszcze konwenansów,żar serca który się tylko
ćmi,chyba raczej to drugie,można się zastanawiać.

FaRaonZNortumbrii FaRaonZNortumbrii

Droga Dorotko wiersz bardzo ciekawy ukazałaś w nim
pierwszy i najtrudniejszy krok w miłości. plusik ode
mnie. pozdrawiam i zapraszam do siebie:P

NiebieskaDama NiebieskaDama

Witaj,,ma klimat ma to coś
tajemniczego...dobry.pozdrawiam+++++

siaba siaba

Piekny wiersz kochana Dorotko....zeby tylko poprosic
wystarczylo.+++++

Dodaj swój wiersz

Ostatnie komentarze

Wiersze znanych

Adam Mickiewicz Franciszek Karpiński
Juliusz Słowacki Wisława Szymborska
Leopold Staff Konstanty Ildefons Gałczyński
Adam Asnyk Krzysztof Kamil Baczyński
Halina Poświatowska Jan Lechoń
Tadeusz Borowski Jan Brzechwa
Czesław Miłosz Kazimierz Przerwa-Tetmajer

więcej »

Autorzy na topie

kazap

anna

AMOR1988

Ola

aTOMash

Bella Jagódka


więcej »