bez zmian
niby tyle słów poprzez, za i przeciw.. niby tyle "ale"..
chciała być na każde „tak”
po jego stronie
bojąc się szpilek wbijanych
ukłuć gdy nie potrafił inaczej
mimo starań i tylu chęci
by być bliżej otwartych
drzwi uchylonych furtek
uciec by wrócić?
nie wiedziała kiedy naprawdę
krokodyle łzy i torebka
parę książek dla zabicia
niepewności?
na wypadek
wszelkie inne
nie
byle zawsze, na "tak" nigdy nie i bez..
autor
Beti
Dodano: 2007-03-01 14:35:54
Ten wiersz przeczytano 420 razy
Oddanych głosów: 4
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.