Bez znieczulenia
Zanim zdąży pokochać
w czasie, który zbyt krótki,
słyszy: Z domu wynocha!
Od dziś nie mam już córki!
Zanim myśli ułoży
już zabija w nich co dzień,
spada kłopot spod noży
w inwazyjnym porodzie.
Łzę ukradkiem uroni
nad przerwanym poczęciem.
Nikt nie podał jej dłoni
na życiowym zakręcie.
Komentarze (3)
chacharek, może powinnam częściej coś napisać?
Dziękuję i pozdrawiam
Masz niebywałą lekkość pisania i przekazu
No niestety, i tak bywa :(