Bezbronni zapomniani
Zapomniani w czasie otchłani
Przez nikogo nie kochani
We współczuciu traktowani
W ogóle nie doceniani
Szukający prawdy życia
Mijając się z celem bycia
W samotności przebywają
Bo ich nie zauważają
Ci co serca nie mają
I się wyśmiewając
W jeszcze większą otchłań wpychając
Zadają ból niesamowity
Co przypomina straszne mity
O demonach
Siedzących w ich głowach
Przywołują złe wspomnienia
Przytłaczające wielkie marzenia
Które są ich antidotum
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.