Bezdech
niczego dzielić nie chcę
moja dusza tak samo
wciąż smutna i stęskniona
pół mnie chce stąd już zniknąć
pół przytulić do Ciebie
nie potrzebuję patrzeć
aby poczuć obecność
czy mówić, dusze wiedzą
o każdą trzeba walczyć
o jedną chcę najbardziej
kto z nas dziś drzwi zamyka?
kto klucz przy sobie nosi?
kto drogę czyni ciasną?
wciąż nie znam rozwiązania
więc błądzę po omacku
ściskając Cię co wieczór
co rano budząc obok
trzymając Cię za rękę
zawsze z Tobą wyjeżdżam
bez Ciebie nie wracając
widzisz tylko swój smutek
mego dostrzec nie umiesz
lepszą jestem aktorką?
trudno jest mi powiedzieć
bo nic o Tobie nie wiem
Komentarze (7)
Niestety to smutna miłość, bo nieodwzajemniona.
Pozdrawiam serdecznie z podobaniem, pomyślności
Tyle pytań.
Jeśli tyle wątpliwości- to trzeba byłoby się
zastanowić- czy to jest miłość.
Dobrze zarysowany brak wzajemności w uczuciach...
Ładny, melancholijny wiersz!
Pozdrawiam serdecznie
Smutno i melancholojnie.
Pozdrawiam serdecznie :)
Przykra i wzruszajaca refleksja :(
Pozdrawiam serdecznie
smutna refleksja nad brakiem zrozumienia od bliskiej
osoby.
Piękna melancholia, pozdrawiam