Bezdomna miłość
****
Wspominam tamte chwile
I dotyk twoich dłoni
Nic po Tobie nie mam tylko słowa w mojej
głowie,
Wirują jak oszalałe...
Chciałabym znów zatopić się pośród tamtej
ciszy ....
Wiesz jak bardzo mój świat niszczysz?
Wiesz jak bardzo mnie boli ?że zapominasz
powoli
O tym co było
O naszych spojrzeniach ,wygłupach,
marzeniach
Chciałeś się spotkać tak mówiłeś - teraz
milczysz
miałeś napisać list ..
Zaglądam do skrzynki -Pustka
Ja ciągle o Tobie myślę i nie mogę przestać
Jak pies wyliże rany oddam się we władanie
nocy...
Do księżyca wołam –szukam pomocy
Mogłam Ci wszystko dać gdybyś tylko
poprosił…
Już mnie nie chcesz ?byłam zabawką?
Bo czuje się jak rzecz
Jak bezdomny pies...
Zamknij mnie w klatce chyba właśnie tego
chcesz?
Zapomnę o twoich oczach
Zapomnę o dotyku dłoni
Zapomnę o szczęściu gdy do Ciebie się
tuliłam...
Zapomnę o twojej miłości
Zapomnę bo już nie jesteś dla
mnie…
Zapomnę o istnieniu radości
Zapomnę o morzu przykrości
Zapomnę co to ból
Zapomnę o wszystkim co kiedyś miałam...
Zapomnę jak nieba dotykałam
Zapomnę jak gwiazdę złapałam co twoje imię
miała...
Zapomnę co znaczy dla kogoś żyć
Zapomnę tak jak zapomniałeś Ty!
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.