beznadziejności ciąg dalszy.... :(
jeśli za bardzo idealizujesz swój świat, przejedziesz się na pierwszej wadzie jaką napotkasz..... :(
Przyszła noc...i snu czas,
gaśnie zapał, siła w nas....
zamykamy słodko oczy....
ciemność cicha nas zamroczy,
w sen wpadniemy,lekki, zdrowy,
...ja nie zasnę....nie ma mowy....
w myślach tonie moja głowa,
rozpatrując wciąż od nowa,
jaki błąd popełniłam?
czemu taka ślepa byłam?
czemu wśród rachunku sumienia,
nie usłyszałam tego cichego skomlenia,
że gdzieś kończy się prawdy droga,
a zaczyna błędu, wielka przestroga....
co ja teraz zrobić muszę?
jak mam skończyć te katusze?
patrzeć w siebie już nie mogę,
brzydzę się na mą osobę...
A KONCEPCJE ŻYCIA MIAŁAM!!!
DOBRZE ROBIĆ SIĘ STARAŁAM!!!
DUŻO SŁUCHAĆ,MAŁO MÓWIĆ!!!
WCIĄŻ POMAGAĆ,WCIĄŻ SIĘ TRUDZIĆ!!!
CIERPLIWOŚCI MIEĆ ZAPASY!!!
NIE SZUKAJĄC KRÓTSZEJ TRASY!!!
DŁUŻSZĄ IŚĆ, WIĘCEJ ZROBIĆ!!!
ABY POMÓC,ABY ZDOBYĆ!!!
STAĆ TAM GDZIEŚ,PONAD WSZYSTKIMI!!!
MIEĆ UCZUCIA, DZIELIĆ SIĘ NIMI!!!
BYĆ KOCHANĄ - ALE I KOCHAĆ SZCZERZE!!!
TEGO CHCIAŁAM!!!
teraz już w to nie wierze......
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.