Bezsenna noc
Czas bezsenności ma moc
podwyższonej wrażliwości.
Nachodzą chwile zadumy.
Wnioski z przeszłości
na przyszłość wyciągam.
Dobre duszki dają natchnienie.
Z Weną się zaprzyjaźniam.
Jednak galopada myśli wprowadza
niepokój.
Analizuję z dnia postępowanie.
Co było złe w niebyt wyrzucam.
Dobre uczynki zostawiam,
by do dobrego dopingowały.
Miejsce robię na pozytywne
działanie i marzeń spełnianie.
Otulona dobrymi myślami
i wspomnieniami w marzeniach
sennych je przeżywam.
Komentarze (10)
Czasem środek nocy
pomysłem nas zaskoczy.
Pozdrawiam.
brak snu to samobójstwo
nie rób tego Krysiu
Refleksyjny, piękny wiersz.
Życzę szczęśliwego Nowego Roku,
weny nieustającej, zdrowia,
i sił Krysiu:))
Bezsenności prawie nie znam, ale jeśli wtedy jest
wena...to jest jakiś pożytek.
Pozdrawiam :)
Piękny wiersz
Pozdrawiam serdecznie:)
taki rachunek sumienia przed snem.
Życzę, aby wszystkie noce były przespane z pięknymi
snami ;-)
Pozdrawiam serdecznie ;-)
Nie lubię takich nocy, ale zdarzają się.
A wiersz piękny.
Nie ma to, jak bezsenność zaopatrzona w analizę
uczynków i podążająca w pozytywnym kierunku.
(+)
Coś niecoś wiem o bezsenności...
I może być, jak w Twoim wierszu, ale na dłuższą metę
bezsenność to tragedia.
Pozdrawiam ciepło :)