Bezsenność
Być przystanią do której wpływasz
Nie ujmę miłości
która nas jednoczy w swe dłonie
mogę jedynie spijać krople krwi
które płyną z mego serca
prowadzone pożądliwością
do twych ust
ich gorąc upaja moje ciało
a smak choć cierpki
przenika mą duszę
i prowadzi ją do uwolnienia
z oparów tęsknoty
która pragnęłaby wyrzec się
pocałunków bezsennych nocy
autor



frustrat



Dodano: 2005-06-03 17:28:42
Ten wiersz przeczytano 597 razy
Oddanych głosów: 7
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.