Bezsen(s)
ciszy smak...
słychać raczej nic
oddechu wędrówki
za cienką ścianą
słychać kamienne
czyjeś zmęczenie
może też nawet
myśl pijaną
słychać raczej nic
melodię kołder
tykanie czasu
ptaki już śpią
i drzew ramiona
nie czuję strachu
żadnego hałasu
słychać raczej nic
szum wody ustał
wiatr za drogą śpi
kroki ciche słyszę
skrzypi stare łóżko
serce głucho tłucze
krew pulsuje mi
słychać raczej nic
asfalt szepcze
pod aut kołami
ciszą karmiąc
mrok czasami
jadą do mnie
powoli pchając wóz
ze snami
Komentarze (57)
Też fajnie:)Pozdrawiam.
wystarczy mi zapach z odległych lat ,by pojawiła się
wizualizacja na zawołanie bez względu na to gdzie
jestem i co robię?
Nie chodziło mi o to czy znam tylko o to ,że podobne
zainteresowania są przyjmowane przeróżnie/patrz
sceptycznie/ przez spoeczeństwo(nie obrażając
społeczeństwa)
No co Ty - ja piszę powaznie - kontrola umysłu wg
Silvy - wprowadzenie umysłu w stan alfa - poczytaj jak
nie znasz. Ciekawa byłam czy ktos ma podobne
zainteresowania po prostu.
Chyba zmienię wór na wóz?Droga cii_szo nie bardzo
wypada mi teraz mówić o takich możliwościach nie chcąc
usłyszeć pukania w ekran komputera :-)Ale potrafię z
niezłym skutkiem wprowadzać umysł w stany zdawałoby
się nienormalne.Może i ja taki jestem....;-)
Dobry wiersz aż czułam te głosy wyciszone:))
A umiesz się wprowadzić w stan alfa?
Ciekawa jestem... parę lat temu to ćwiczyłam
(poważnie) - kilka razy się udało!
Ciekawa refleksja i ten wór ze snami.Pozdrawiam:)
Bardzo fajnie.Też zmieniłbym ten "wór".
Pozdro.
"jadą do mnie
powoli wioząc wór
ze snami "
Też tak mam czasami :-))))
Cisza przychodzi bez powitania ...
+ Pozdrawiam
zatrzymał mnie...jest świetny, świeży i inspirujący:)
pozdrawiam
Potrafię zapanować nad snami. Umiem je zmieniać w
pełni świadomie. Byle wór przytargali, a środek sam
wypełnię ;-)
Ten wór...on nie jest sympatyczny...
Bardzo wieloznaczny wiersz
Pozdrawiam serdecznie i zycze by na czas dowieźli :)