BIAŁY GOŁAB
Widzę gołębie latające po niebie...
Które zawsze przybliżą mi Ciebie.
Siadłeś jak gołąb na mym ramieniu.
Tulisz się i gruchasz, kiedy wody Ci
brak.
Biały gołębiu Twoje serduszko krwawiło.
Skrzydełka Ci opatrzyłam.
Długo krążyłeś patrzyłeś z lotu ptaka.
Wróciłeś resztką sił pożegnać mnie.
Rozłożyłeś swe skrzydełka.
Przytuliłam Ciebie mocno.
Moje serce czuło, że nie wrócisz.
Odleciałeś jak wszystkie ptaki.
Dla miłości nawet gołębiej.
Nie ma wytchnienia.
W Twoim sercu tęsknota się zrodziła.
Lecisz wysoko dotykasz skrzydłem nieba.
Wolność w chmurach czujesz.
Z wiatrem rozmawiasz i wiesz.
Że ktoś na Ciebie czeka.
Bądź zdrów gołąbku miły.
Komentarze (7)
Jestem pewna, że będzie Cię odwiedzać, jego
wdzięczność dozgonna i nie zdziw się jak co roku
będzie siadać w tym samym miejscu.
Gołębie zawsze wracają tam, gdzie im jest dobrze - do
gołębnika, bo tam zostawiły swoje serce...
Bardzo ładny wiersz,ciekawie zinterpretowany obraz
milosci i tesknoty za wolnością.
Gołębia miłość- czyli czysta, bezinteresowna, ciepła i
oddana. Piękna metafora!
Spokojnie godzimy sie na opuszczenie nas przez cos
/symbol golebia/, co bylo dobre i dalo nam spokój....
Ciekawy wiersz.
Piękny wiersz...a Gołąb - może wróci? :)
Biały gołąb - czystość spokój stabilizacja...
w twoich wierszach wzlatuje aby przenieść uczucie z
serca do serca...bez słów....lekko zwiewnie...