biegnąc
biegnąc po łące
we śnie z przymkniętymi oczami
tańcząc boso schwytać skrzydła motyla
zawieruszyłam się gdzieś
pomiędzy złudzeniem a snem...
niewypowiedziane słowa
musnęły teraźniejszość ...
biegnąc po łące
we śnie z przymkniętymi oczami
tańcząc boso schwytać skrzydła motyla
zawieruszyłam się gdzieś
pomiędzy złudzeniem a snem...
niewypowiedziane słowa
musnęły teraźniejszość ...
Komentarze (18)
_wenna_masz racje
Pozdrawiam serdecznie
Teressa dziękuję
Anna tak biegnąc po łące teraz trzeba poczkać do
wiosny
Promiensloncs dziekuję
HalszkaM dziękuje
Beano bardzo dziękuję
Regiel dziękuję
Sisy dziekuję
Mojeszkice dziękuje niło mi to słyszeć
Roxanna dziękuje
Mgiełka
Wspaniale Kikuś, leciutko niczym muśnięcie
motyla...serdeczności dla Ciebie :)
Biegać po łące.
Pięknie.
Ładnie!
Pozdrawiam serdecznie.;)
Ależ pięknie i lirycznie. :)
Cieplutko pozdrawiam
piekniejesz wersami;)
pozdrawiam serdecznie
Dominiko
Zawieruszyłaś się Dziewczyno między codziennością
życia, a zmysłową poezją, ale coraz piękniej się
odnajdujesz.
Udanego wieczoru.
Piękne wersy. Z przyjemnością :)
Pozdrawiam serdecznie.
Pięknie, delikatnie. Bardzo lubię do Ciebie zaglądać
Kiko. Pozdrawiam serdecznie :)))
Pięknie lirycznie.
Miłego wieczoru.
❤❤:)
Witaj,
tak to z poetami bywa...
Uśmiech i pozdrowienia /+/.
Łatwo się zatracić w takich stanach, ale czy to źle?
Takie "zawieruszenie się" bywa czasami fajne, a nawet
regenerujące... Byleby nie trwało zbyt długo...
Pozdrawiam serdecznie :)