biegnie przez las dziewczyna
przez las dziwnosenny biegnie
dziewczyna,
w wilgotnej ściółce odciska się pięta,
wije się w mroku ścieżki serpentyna,
jak gąsienica patykiem dotknięta..
oczy - spłoszone, jak w nieśmiałym dygu,
włos rozplątany gałązka trąca,
lecz czoło schylone - jak rysie, w
pościgu
za słodkim zapachem lęku zająca..
a księżyc - świadek tej nocnej pogoni
brwi marszczy, zdziwiony i nadal nie
wierzy:
'przed kim uciekasz? lub też kogo
gonisz?
wszak to sen tylko!' - lecz ta nadal
bieży..
bo gdzieś za tym lasem, wśród cichych
wzgórz,
w altanie z tysięcy pnących się róż,
Miłość straż trzyma - w ich dotyk
spowita..
lecz zniknie, gdy tylko blask słońca
zaświta..
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.