Bilans
Stała klientka banku w Gliwicach
już marmurami się nie zachwyca,
gdyż rozpacz ją ogarnia,
że dochód z lokat zmarniał,
a procentuje tylko nerwica.
autor
Ewa Złocień
Dodano: 2016-10-28 19:26:47
Ten wiersz przeczytano 2410 razy
Oddanych głosów: 48
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (65)
PanMiś, chacharek, andreas karmarg, Tadeusz Grzywacz,
dziękuję za czytanie i komentowanie :))
Superowy limeryk.
Pozdrawiam:}
świetna ironia... ale życiowa sytuacja:-)
pozdrawiam
Świetny.
Pozdro.
limeryk prawdę ci powie
Świetnie. :)
Syringa, ja też na szczęście nie mam tego dylematu:
nie mam lokat :) Miłego weekendu :)))
nie mam takich problemów
ale wiersz z życia wzięty
pozdrawiam
Dziękuję przezacnym gościom za czytanie i komentowanie
:)))
krzemanko :)) jesteś nieoceniona :))
Świetny,samo życie.Pozdrawiam.
Powyżej 60 % więcej zwrotu a czasem nawet i 80%
złodzieje . .
ja tam kasę trzymam w szufladzie .. za te parę groszy
zysku .. nie będę trzymał u nich .. by się bogacili i
obracali moim pieniądzem .. ponieważ jak od banku
pożyczasz .. to życzą sobie powyżej 60
lokaty bywają zawodne
może lepiej do sakwy niż do banku:)