Blejtram
W ramach dnia ścielą łóżka,
zaparzają kawy, idą do pracy,
spotykają się z przypadkiem,
żegnają z rozwiązaniem.
W ramach płynącego czasu
studzą uśmiechy,
zawieszają w powietrzu gesty,
wyłapują źle brzmiące słowa,
połykają dobrotliwe,
jak ryby na brzegu wybujałego morza.
Wieszają w pamięci te wszystkie ramy,
wypełnione płótna,
realistyczne dzieła bez białych plam,
na hakach wielobocznych pokoi
i bezwymiarowych niepokoi.
Aż w końcu nocą stają się ptakiem,
drzewem różowym, złamaną kroplą,
wszechświatem w talerzu,
przeogromną mrówką.
Przepoczwarzą się we wszystko.
Nocą - wychodząc z ram.
Komentarze (20)
Podoba mi się ten wiersz.
Piekny... "nocą stają się ptakiem,
drzewem różowym, złamaną kroplą,
wszechświatem w talerzu,
przeogromną mrówką"
Serdecznie pozdrawiam :)
świetny
miłego dnia :)
Świetny! - świetny wiersz Marce. O ile zzymalem się
troszkę - czytająć pierwsze wersy, to zakończenie dało
mi dla nich doskonale uzasadnienie. te pierwsze wersy
- same w sobie - staą się jakiiś ramami, ktore
następnie cudownie rozsadzasz ludzką prawdą o takich
jak my - czlowiekach.
Pozdrawiam sedecznie:)
Świetny! Wszystko zamykamy w ramy, sami siebie także.
Dobrze czasem umieć je odrzucić :)
Dobra refleksja... pozdrawiam
Dni ułożone pod kreskę, nocy nie da się tak ułożyć.
Szara monotonia dnia.
Taki spokojny klimat.
Pozdrawiam.
Czysty realizm pokazany jednak w surrealistyczny
sposób. Świetnie :) Pozdrawiam :)
Rewelacyjny
Witaj Mariolko:)
Czy aby tylko nocą?
Pozdrawiam serdecznie:)
Zaprogramowane życie
a jednak wymyka się spod kontroli
Pozdrawiam serdecznie :)
pięknie jak zawsze pozdrawiam
Ciekawie.
Miłego dnia :)
Rozbudzający wyobraźnię przekaz.
Ładnie ujęte.
Pozdrawiam.
Marek
Wiersz do refleksji nad codziennością.
Ciekawy z życiową puentą.
Pozdrawiam :)