bo krew nie woda...
c.d plażowych rozważań...
kochanków krew nie woda
nad morzem czy gdzie indziej
podobnie serca biją
do wszystkich Amor trafi
każdy swego doświadczy
bo morskie fale uczuć
jak wiatr przybrzeżny szumią
dmąc sztormem w zakochanych
to znów promiennym słońcem
rwą serca kochające
pogoda jak pogoda
zmienną jest jak kobieta
chmury uśmiechy słońca
jak dzień i noc bywają
tylko lata mijają
i czasu ciągle szkoda
co niby płynnie płynie
a nam się rozleniwia
niech on nam lepiej sprawi
by życie brać garściami
Komentarze (6)
Morze, plaża i takie refleksje dlaczego nie...
letnie klimaty takie wakacyjne - tak jak u mnie-
pozdrawiam serdecznie:-)
jak najbardziej na czasie rozważania,
marynistyka i piekno tych stron to moje klimaty
dziękuje za ten wiersz - powróciły wspomnienia
faktycznie - kwiecistość języka zabiła wiersz :))
"płynnie płynie"?
pomieszanie z poplątaniem, czy aby nie po jednym
głębszym pisane?
:-) dość zawile, ale wiadomo lato ma swoje prawa, do
mądrego i rozgrzanego słońcem końca :-)