...bo starciła to, co...
Opowiem Wam historię o pewnej
dziewczynie,
która wszystko oddała za heroinę.
Miała wtedy 15 lat kiedy zawalił jej się
cały świat.
Miała chłopaka trochę starszego,
który na codzień nie robił nic złego.
W szkole problemów też nie miała
z dobrym towarzystwem się zadawała.
była lubiana przez nauczycieli
robiła to co oni chcieli.
W domu wszystko też się ukladało,
tylko czasami ojca jej brakowało.
Matka była dla niej najważniejsza
przy niej była najbezpieczniejsza.
Lecz kobieta ciężko chorowała
i o swojej śmierci już wiedziała,
ale córce nic nie powiedziała.
Kiedy okropny nadszedł dzień
w domu zapanował cień,
Matka córkę opuściła,
tylko wspomnienia zostawiła.
Wtedy córka załamana zycie chciała stracic
swe
lecz przyjaciół miała wielu,
którzy pomogli jej zrozumieć, że można
jeszcze to naprawić,
zapomnieć i dobrze się bawić.
Propozycji padło wiele_
jeden piwo, drugi hasz, trzeci " może w
żyłe sobie dasz??"
A dziewczyna głupia była,
bo przez to wszystko się zgodziła.
Dali jej zapalić szluga,
powiedzieli, że ta noc będzie długa.
Potem browar no i szkło,
aż w końcu sięgnęła za "gó***"
Bardzo jej się spodobało
wciąż krzyczała "mało, mało"
Minął tydzień, znów to samo
pije, pali, ćpa.
Uznała, że jej zycie to fajna gra.
Na początq darmo dali,
później jej to sprzedawali.
Lecz gdy kasa się skończyła
znów przybita była.
Więc musiała zacząc kraść,
by mieć za co ćpać.
Kiedy to jej nie pomogło napadała na
dzieciaków
biła i torturowała- telefonów od nich
chciała,
na tym hais zarabiała.
Padła propozycja- agencja towarzyska.
Dziewczyna zgode dała
i w burdelu pracowała.
razem z klientami ćpała,
za hais d*** swą dawała.
Ćpała, ćpała, ćpała
już za matką nie płakała,
całkiem o niej zapomniała.
Doczekały czasy tego,
że dziewczyna z opisu mego
w mroźną zimę spać nie miała gdzie
A teraz ci co ją znali
widzą ją tylko we... śnie...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.