...bo wciąż nie mam nikogo....
Chłód opanował dłonie me,
Nie przytulił ich nikt.
Staja sie zimne.
Serce nie odczuwa radości,
Czuje tylko przepływ nicości.
W głowie szum myśli,
Nie rozpoznaje ich.
Wspomnienia staja sie chlebem.
Nie mam już nic.
Opanowane życie tęsknota,
Za tym czego nie miałam...
Wszytko staje sie bezdenna pustka.
Umieram w sobie...
Płonę w snach..
Bo wciąż nie mam,
Nikogo co ogrzeje tą nadzieje.
Komentarze (4)
Ładne, bo głębokie, tak jak zwykle zresztą u tej pani
;)
Do Lady Evil :)
Chodzi o to ze jakos nie potrafie o niczym innym pisac
:) no czasem sie zdarza cos bardziej " madrego ":))
Dzieki za opinie :)
śliczne.
pozdrawiam
klara
No proszę proszę, i jest dowód, że można ładnie pisać
na oklepany temat. Pozytywnie :)