bo zrozumiało
przyszedłeś, lecz nawet nie spostrzegłam
specyficznego ruchu kroków Twoich
gdzie zniknął uśmiech?
ciepło tych obu dłoni?
szukasz po ciemku
moich policzków
na oślep próbujesz złapać
usta..
lecz, nie łudź się więcej
- to zbędne..
kapie kolejna łza pusta.
płaczę, bo byłeś.
zdradziłeś. oplułeś.
teraz na powrót mego ciała liczysz..
lecz ono nie wróci -
bo zrozumiało,
że to przez Ciebie wciąż krzyczy....
- dość już cierpienia.. -
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.