Bóg tak chciał...
Niespodziewanie wyszedł z mroku,
stary, wymięty przyjaciel.
Już był prawie zapomniany,
a rozbłysną gdy ciemno było.
Blask nadzieji się stał,
w nocy posród mroku.
Stare zakurzone uczucia-
On zdmuchną z nich kurz
Zapomniany przyjaciel powrócił
Stało się niemożliwe,to cud,
prawdziwy dogmat wiary
Szkoda że cudów nie ma...
Bóg tak chciał...
autor
rysiek_lirykman
Dodano: 2005-03-17 09:39:01
Ten wiersz przeczytano 678 razy
Oddanych głosów: 6
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (1)
Podoba mi się,pozdrawiam