Bogaty Ślepiec
Zachęcam do interpretacji w komentarzach :)
Życiem znudzony, bogacz samotnik,
Udał się kiedy, do księdza o radę:
- Kiedy to Ojcze wstąpię do Nieba...?
- Najpierw z serca, Synu usuń
Pier...nik,
Głodnemu grubo posmaruj Pajdę.
Takich uczynków, Tobie potrzeba.
- Aha, więc jeśli zrobię taki uczynek,
Anioł zaniesie mnie przed oblicze
Boga?
Już się szykuję! Gdzie więc doń Droga?
- Przecież przed chwilą, rzekłem Ci,
Synek!
Wszystko podane masz jak na stole!
Między obłokami się przechadzasz,
Matole.
Komentarze (7)
Wymowne i życiowe.
Każdy z nas musi trochę w sobie i wokół siebie
posprzątać.
Spowiadać się u swojego ojca to hardcore;)
Pozdrawiam:)
Slepiec nie zobaczy, bogaty ma szczegolne 'zacmienie'.
:)
Serdecznosci. :)
Rozbawiła mnie puenta
:)
Pozdrawiam
Tu chyba literka uciekła =
"Udał się kiedy, do księdza o radę:"
===czy nie miało być -kiedyś--
No cóż - niewiernych Tomaszów nie brakuje.
Puenta powala...
niektórym trudno pojąc najprostsze przesłanie.