ból nieistnienia
kiedy do domu wracasz po pracy
wpadasz na twardą ścianę milczenia
gdy wokół ludzie szczęśliwi tacy
czujesz okropny ból nieistnienia
otwierasz okno szczęście przyzywasz
oczy ci błyszczą nadziei blaskiem
pustka się tylko ciszą odzywa
blokując wejścia zazdrości wrzaskiem
ma cię w ramionach bestia zgorzkniała
sycząc do ucha zła obrażona
- już całe życie będę tu stała
wierniejsza niźli niejedna żona.
Komentarze (7)
Samotnosc jest straszna - pozdrawiam serdecznie
Pustka,która wrzeszczy zazdrośnie blokując wejście
miłości.++
Ból nieistnienia zmień na ból kochania. Dłużej już się
nie wzbraniaj. Ona przecież czeka.
marazm i gorycz z wiersza a samotność w słoneczko się
zmienia gdy radość w sobie odnajdziemy Samotność jest
jak wierszu wierna więc wolność swoją niech wybiera
Melancholijny skłania do refleksji nad wyborami Dobry
Pozdrawiam:)
Samotnośc jest trudna,pusty dom smutny,ale mam
nadzieję że wiosna przyniesie zmiany .:)
Wiersz mało , że smutny, to na dodatek przerażający.
Jest w nim jakiś dramatyzm, że mimo starań, nadziei,
nigdy nie będzie do końca dobrze... Podoba mi się
sposób, w jaki to ująłeś.
bez twarzy, smutny ale prawdziwy, pozdrawiam