Bonne vivante Fredrykowski
sum
Witam Wszystkie Miłe Panie -
mam nadzieję na śniadanie
(uniżony, pełen gracji).
Propozycja tu niech stanie,
by je zacząć od kolacji.
A pomiędzy, niech ćwiczenia
podkreślają sens istnienia.
Tu uprzedzam, żem w obawie -
zważaj no niejeden człeku -
by śniadanie nie na trawie.
Tak uprzedzam - z racji wieku.
Pędźmy zatem ku zabawie.
Spieszmy czyścić nasze myśli -
zmysłów chciejmy palić lonty.
W końcu trzeba to uściślić,
że w grę wchodzą też trójkąty.
To nie wieś jest i zaścianek -
patrz Wieliczka, Zakopane.
Metropolis to, nie buda.
Tu prezydent patrzy z sanek –
może Duda, albo Pudzian -
słowem splendor, nie ułuda.
Przeto mówię Drogim Paniom,
wytłumaczę to ab ovo:
tu nie dziwne żadne cuda,
co zdarzają się w tej sprawie.
Metropolis - jedno słowo -
a już robi się ciekawie.
Już nam grają na tęczowo
i krew w żyłach gra nam ślicznie -
wielobarwnie i zmysłowo,
jakby (homo)chromatycznie.
Więc cóż trójkąt przy tym znaczy?
Dajmy upust instynktowi.
Pożyjemy, zobaczymy – nie inaczy –
co też jedna z drugą powi?
P.S.
Komu się to nie podoba,
to doprawdy zbytek łaski,
można przecie proponować
inny zestaw figur płaskich.
Myśmy naród znaczny wielce.
My Francuzy nauczyli - ...
jadać nożem i widelcem.
Znakiem tego, proszę kogo,
my nie żadne ciury, głąby.
jak nam trójkąt nie pasuje,
to kwadraty weźmy, romby.
Zawsze coś się tam wyrąbie
w tej materii pożądania.
Dajmy na to - nich i będzie -
ja, Euzebiusz, Józia, Frania
i kąt piąty do dobrania.
Komentarze (18)
a jak sobie tyż przypomni
że w graniaste kółko było
idealna to figura
i jak świetnie się tańczyło
----olej olej Janko
CHOĆ BOLI KOLANKO
:)
Co tam trójkąt; ostatnio mignął mi gdzieś tytuł, że
jakiś pan zachował godność na imprezie dla swingersów
na 300 osób :0
Pozdrawiam :)
Pentagonalna puenta
Świetnie się bawicie Pedatorze ( i Ewo też). A my
(cala reszta) - dzięki Bogu i Autorowi - takze.
Bombowa raealizacja!
Pozdrawiam:)
Nie ma to jak facecka forma, gdy odkryje walory ukryte
w domowych ciastach albo i nawet w kobitce znikąd :-))
Powiadam Waści, co za walory -
tam i gdzieś, ówdzie -
zdrowy powstałem, choć byłem chory.
Wiesz Waszmość, wtedy bida i nędza,
Już z karczmy wołać spieszyli księdza
i ona, Józia, znikąd wniknęła.
W minutę znikła ma influenca
kiedy ta szelma mną się zajęła.
Uważasz, Waszeć, na tę kurację?
Z grobu podniosłaby umarlaka
W taką to przy tymm wpadła wibrację,
niczym maszyna parowa jaka.
No przypomnijże Waszeć imiona -
no ta przesławna dzisiaj Rakieta -
ta... niejakiego imć... Stephensona.
Taka w chorobie tylko kobieta.
Powiadam Waści, co za walory -
tam i gdzieś, ówdzie -
zdrowy powstałem, choć byłem chory.
Wiesz Waszmość, wtedy bida i nędza,
Już z karczy włać spieszyli ksiedza
i ona, Józia, znikąd wniknęła.
W minutę znikła ma influenca
kiedy ta szelma mną się zajęła.
Uważasz, Waszeć, na tę kurację?
Z grobu podniosłaby umarlaka
W taką to przy tymm wpadła wibrację,
niczym maszyna parowa jaka.
No przypomnijże Waszeć imiona -
no ta przesławna dzisiaj Rakieta -
ta... niejakiego imć... Stephensona.
Taka w chorobie tylko kobieta.
Jestem w formie ciągnę dalej;
Nie są to mrzonki, sny marzyciela -
byt to na jawie - weźmy Aniela.
Przyszła niewinnie, jak cna niewiasta..
Z dworu przyniosła po balu ciasta.
Że niby tak ot, zwykła wizyta.
Placka nie tknąłem, ale kobita.
Pieprz i wanilia w jednej postaci,.
W takich wypiekach człek się zatraci.
I żadne inne piaskowe babki
nie są wywołać tej u mnie chrapki
co ta Aniela, co przyszła z dworu.
Lecz nie chcę Waści popsuc humoru,
dlatego temat zmienię na Józię.
Pomnę ja tamte krótkie podróże,
gdziem po zajazdach bywał ukrytych
To wtedy Józia . No.wzór kobity!
No, no - masz dobrego pomysła na ciało !
Rączki całuję Pniom zaiste,
choć me intencje zawsze są czyste,
to jednak dzisiaj, posmak luksusu.
Ważne by pragnąć - nie robić z musu.
Przeto zapewniam, mimo złej sławy,
że ze mną zawsze dobre zabawy.
Pamiętam ongiś w wuja alkowie -
Fredry znanego - każdy to powie -
działy się sprawki z mojem udziałem.
Boło to wtedy, gdy jeszcze ciałem
mogłem się chwalić gładkiem jak jedwab.
Pierw było skromnie, zaledwie jedna -
lecz, gdy ta wyszła z rumieńcem chwały
przypędził orszak dzieweczek cały.
Oj było było, działo się działo -
Dlatego mówię, dbajmy o ciało.
i niech nam darzy Marija Santa,
bym mógł wieść życie wciąż bonwiwanta
Predatorze, *P.S.* na deser - miodzio!
:)) Dzięki za świeżą porcję humoru w
postscriptum. Miłego dnia:)
No i poczułam się skarcona -ja, przeciętna, aczkolwiek
wesołego i pogodnego (do czasu) usposobienia Ewa.
Pozdrawiam serdecznie, Alino :-)
Ewa, Fredrykowski
łzy mi ciśniecie.
Na płotowym murze mam usiąść, żeby pojąc?
Przecież wszem wiadomo, że
niemożliwość wszędzie rozlana.
No i przytrzasnęli dociekania.
Koty skaczą w trawie, łapią wszystko w locie,
popatrzę, zapomnę trochę że nad poziomy też ma swoje
drogi, progi?
Zostawiam kawę, słońce, które w końcu wyzbyło się
lenistwa.
Chciałam jeszcze coś, ale głośniejsze są ptaki.
Kurza twarz - a o tym nie pomyślałam!
Odpozdrawiam i dołanczam dwa ukłony, Szanowny Panie
Fredrykowski.
PS Ten drugi dla królewny P. de domo ;) ;)