brak kobiety
i znowu trochę przewrotności/ nie umiałam dopasować klimatu wiersza/wybaczcie mi za to/
brakuje mi trochę kobiety
tej mojej własnej
nie zmieniającej kształtu
co chwila
spełniającej się
nie tylko podczas stosunku
ale w filozofii zen
w myciu garów po obiedzie
w swojej profesurze bycia
tak właśnie takiej ja mi brakuje
choć staram się odnaleźć
tą swoją drugą osobowość
zagubioną gdzieś przed laty
w zaspach przestrzeni
brakuje mi trochę kobiety
pełnej seksapilu
jak naiwności
( o święty piotrze
nie daj zgrzeszyć o poranku)
zgrabne nogi by wystarczyły
słodki uśmiech lafiryndy
spod latarni
a może wtedy osiagnęłabym
szczyt wszelkich mądrości
tego świata
***
skuliłam się w sobie
pierwsza kobieta
posądzająca niebo o pierwszą łzę
Komentarze (7)
myśle ,ze ja w sobie masz ,ona tylko poszła na dłuższy
spacer bardzo dobry wiersz
Nie bądź smutna - mów prawdę kiedy to się bardziej
opłaca.
Szukasz kobiety w sobie a ja myślałam że jesteś płci
odmiennej ha ha ha. W sobie? Oj... trudno znaleźć tę
sprzed lat. Wiem coś o tym. Ale można wyczarować inną,
nawet ciekawszą. Spróbuj. Bardzo ciekawie piszesz.
brak Kobiety w kobiecie ... świetnie to ujęłaś; mnie,
jako kurze domowej w dresach, też marzy się taki obraz
(ale myślę, że na dwa dni:)
na przekór wszystkim, przewrotność filozofów, wiersz
dobry ..być kobietą...być kobietą ..niebo miało w tym
swój cel....
tyle kobiet i ta jedna- ona tak chciałaby czuć
akceptacje świata, pl wiersza szuka swojego miejsca na
ziemi "zagubioną gdzieś przed laty
w zaspach przestrzeni"-...bardzo ciekawy wiersz
Pięknie i mądrze piszesz, aż przyjemnie czytać.
Portret kobiety refleksyjnej, która patrzy na życie z
dystansem i świadomością,że są drogi proste i zawiłe,
łatwizna i łatwy blichtr i zakręty i satysfakcja. Tyle
treści zawarłaś i tyle interpretacji.