Brak Tytułu.
Wołałem o pomoc, nikt mnie nie słuchał,
nie chciałem zginać, lecz wiatr
zadmuchał.
I spadłem w otchłani nicość i pustkę
zostałem duchem, ma wiara przepadła
chciałem wyjść szybko, miałem
przepustkę.
Tęsknota wielką miłością mą padła .
Teraz sam jestem, z nikim u boku,
Do końca czekam swojego wyroku.
Wyrok mój zapadł, mą krwią przelewany
byłem tam wcześniej, jak wielki
przegrany,
lecz nic to nie dało i warte nie było,
tylko nostalgia mą duszę przejęła
na lęku, i płaczu się to skończyło
w mej myśli siła do walki zginęła
Czy warto było takich wyrzeczeń ?
Bym Cię okłamał używając zaprzeczeń .
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.