Brak zezwolenia
Odszedłeś bez pozwolenia
Nie powiedziałeś nic
Płyniesz jak wolna rzeka
Przez życia swego dni
Nie zwracasz wcale uwagi
Na swoje czyny złe
Nie zdążyłam Ci nawet powiedzieć
Że....
Że pokochałam Cię
Zostawiłeś me serce zranione
Pustką tak zaświtało
Dałeś mi małą szanse
Co z szansy tamtej zostało?
Nie mogłam przez krótki okres
Pozwolić byś mnie pokochał
A teraz mi tylko zostało
Szlochać po nocach
Szlochać...
autor
Maleństwo-Róża
Dodano: 2010-05-01 20:01:57
Ten wiersz przeczytano 546 razy
Oddanych głosów: 3
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (3)
czas leczy rany,ale wspomnienie pozostanie na
zawsze...
Wiersz o cierpieniu zakochanej osoby, ale...przydałby
się retusz w postaci usunięcia niektórych powtórzeń.
Pozdrawiam
Smutny, szczery wiersz. Duży ładunek emocjonalny!