Brama
… …
2007-05-31
pod ciemną pryczą
zamykam oczy aby stać się niewidzialnym
zasłaniam usta
czarną kromką głodnego wczoraj
by nie usłyszeli oddechu
łzy zbrukane stęchłym kurzem
rozchylając powieki
uciekają wystraszone
zdradzą gdzie jestem
już idą
wiele małych trzewiczków
drepcze w marszu milczenia
wystukując requiem
milczącym twarzom z za kolczastej
śmierci
dłonie zaciśnięte na dłoniach
dodają otuchy płaczącym
już się nie boję mamusiu
setki bucików bez właścicieli
wystukują żałobny rytm
chcąc biec
byle dalej od bramy
ARBEIT MACH FREI*
Tristan350
*-z niemiec.- praca czyni wolnym
Komentarze (4)
Fenomenalne ujęcie!Trzeba mieć sporo odwagi,by
opowiedzieć o cierpieniu dzieci i jeszcze więcej
talentu,by zrobić to w sposób poruszający,ale nie
łzawy.Udało Ci się.Swietny wiersz.
P.s. wybacz,że czepiam się rzeczy tak trywialnej,ale w
niemieckim napisie powinno być "macht"
ARBEIT-literka B przyspawana na odwrót,na znak
protestu polskich więżniów(taka dygresja mała).
Nie było żal dzieci,nie było żal ich oczu,niczego nie
było żal...
wiersz ciekawy w formie ale temat, wszyscy zgodnym
rytmen o naszych bobaskach, a Ty ...... kapelusz z
głowy
Pięknie ze o NICH pamiętałeś..
bez komentarza((((