Brzydkie kaszlątko
Coś strasznego mnie dopadło
jakieś fatum chyba spadło
albo burza zaszkodziła
przecież boso nie chodziłam
nos sczerwieniał gardło boli
babcia mówi - trzeba soli
myślę sobie - jakiej soli?
to nie zupa, gardło boli
do apteki leć kochanie
kupić zioła na płukanie
sól leczniczą emską zwaną
od pokoleń podawaną
lub olejki eteryczne
zrobisz sobie inhalacje
i powdychasz kilka razy
nos wyleczysz, bez urazy
co ja biedna teraz zrobię
nie dam buzi więcej tobie
nos wyleczę, katar minie
nie gadajmy o przyczynie.
Zapomniałam o cytrynie.:)
Tytuł zaproponowała bomi. :) Trafiła w sam środek. :):)
Komentarze (40)
mariat, tez dobry tytuł proponowałaś. Dziekuję :):)
Fajny wiersz choć choroba wcale
nie ma to jak rady babci
pozdrawiam:)
No to Cię "dopadło", wszystko przez brak słoneczka.
Pozdrawiam i życzę zdróweczka.
Dobry wiersz.
Tytuł rewelacja! Reszta też jest fajna. Pozdrawiam
cieplutko:)
O widzę od Bomi kupione, zatopione.
Aniu, 'bomi' ma rację, w kilku miejscach Ci się
zachwiało, a wystarczy dodać 1 sylabę nieraz i jest
git. (i powdychasz kilka razy).
--------------
"Coś w powietrzu chyba fruwa"
jak w tytule dasz - to stówa. / hihihi
ok. Anno, mogę być ministrem Bonim :)
Taka różna pogoda stąd ten katar:)))
:):) Dzięki boni za podpowiedź :)
daj tytuł /Brzydkie kaszlątko/ :))
gdybyś wyrównała rytm, byłoby fajniej, sprawdź
/inhalacje/; pozdrawiam, AnnoX :)