Budzi się dzień...
Cicho, cicho, cichuteńko
Za firanką nocy
Budzi się dzień –
Różowiutki poranek!
Najpierw na niebo
Wypełzają koronki zorzy
Jeszcze nieśmiałe i zaspane
Potem w jednej chwili
Płowieje granat nieba
I popieleją drzewa
Na mgnienie
Zamiera świergot ptasi
By wybuchnąć ponownie
Ze zdwojoną siłą
Wtedy opieszałe słońce
Uchyla rąbka tajemnicy
I wstaje z pieleszy
By zawstydzoną tarczą
Wypłynąć nad horyzont…
autor
Eunika
Dodano: 2013-06-21 21:40:59
Ten wiersz przeczytano 1331 razy
Oddanych głosów: 4
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (5)
Misternie wplotłaś koroneczki, bardzo uroczy wiersz:)
oj rozmarzyłam się
Mnie też się podoba. Pozdrawiam :)
Ładnie:))
Pieknie, sugestywnie...zobaczylam ten budzacy sie
dzien:)
Pozdrawiam.