Bunt
Jestem przeklęty, jestem zmęczony
Jestem zabójczo rozleniwiony
Ten świat osłabia mnie z każdą chwilą
Chciałbym zapłakać, lecz nie mam siły
Stawiam na bunt, ślepy bunt
Zaraz uderzę głową w mur
Rozpalam gniew, wściekły szept
Wszystkim wokoło mówię NIE
Jestem nieufny, jestem znudzony
Jestem zabójczo rozkojarzony
Zasłaniam oczy przed blaskiem słońca
Chciałbym odlecieć, lecz muszę zostać
Stawiam na bunt...
Jestem uparty, jestem znużony
Jestem zabójczo zniecierpliwiony
Myślę za szybko, czuję zbyt wiele
Chciałbym coś znaczyć, lecz nic nie
zmienię
Stawiam na bunt...
wiosna 2005
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.