Bursztynowe Oczy
...lekki powiew wiatru odsunął grzywkę z jej bursztynowych ocząt...sercem daleka lecz umysłem bliska...wyrywa swe sumienie ze swych ramion..by nie czuć......przyodziewa maskę, by nie widzieć...to czego tak bardzo pragnie...lecz wychodzi jej to marnie...usilnie rozmyślą, to ją nurtuje...co inni mają, a jej to brakuje...
autor
Dav_von_Miyu
Dodano: 2007-01-09 20:42:32
Ten wiersz przeczytano 596 razy
Oddanych głosów: 2
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.