Butelka Jestem najwyżej
W dniu wiosennym, w dniu słonecznym
Gdy dzieci nieświadome radośnie biegają
Gdy nawet pochmurny parobek się uśmiecha
W dniu wiosennym, w dniu szczęscia
Stanie się rzecz cyrku zwykła
W lamentach, kurzu i wołań do Boga
W dniu wiosennym, w dniu radosnym
W dni naszego małżeństwa
Zanim przeminie to co wielkie
Zanim ukradnie to codzienny złodziej
Jeszcze przepełnieni troską i
wzajemnością
Jeszcze nie zgwałceni i zabici zgroza
W lamentach, kurzu, słysząc wołanie o
Boga
W dniu wiosennym, w dniu radosnym
Będąc najwyżej trzymając to co nasze
Jednym łykiem, pożegnamy się ze światem
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.